poniedziałek, 25 marca 2013

6. Żelki Haribo Teeth



      Haribo, Teeth: Żelko-pianki w kształcie zębów. Cóż mogę powiedzieć, nie będę owijać w bawełnę, w końcu od tego jest ten blog- zawiodłam się na tych żelkach. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale nie tego.  Głównym minusem jest to, iż te żelki prawie nie mają smaku. Są bardzo delikatnie owocowe, zdecydowanie zbyt mało intensywne. Smakują jak guma po 20 minutach żucia- gdzieś tam jeszcze czasem czuć nutkę owocową, ale w większości to bezsmakowe „coś”. Bardzo rzadko można je spotkać w sklepach, może to jest właśnie powód- mały popyt, niska podaż.;) W każdym razie ja już nie kupię. Jedyny plus za dużą twardość, tak charakterystyczną dla prawie wszystkich żelek Haribo- są dokładnie takie, jak uwielbiam. Jeśli ktoś zatem jest zwolennikiem mięciutkim, delikatnych żelek- podwójnie nie polecam.:)
    EDIT: Po namyślę dodaję jeszcze małego plusa za kilka chwil zabawy z żelkami :D Robienie głupich min z zębami w roli głównej dostarczyło sporo śmiechu. Wygladają całkiem realistycznie. Szczególnie, jeśli obgryzie się „ząbki” i zostaną same różowe „dziąsła”. Trochę przerażające w swej realności. ;)
    Moja ocena: Więcej nie kupię
    Wielkość opakowania: 100g
    Liczba sztuk: 26
 


W 100g:
    kalorie: 346
    węglowodany: 80,2g
           w tym cukry: 52,7g
    białko: 5,4g
    tłuszcz: 0,1g
           w tym k.t.nasycone: <0,1g
 
W jednej sztuce (ok.3,8g):
    kcal: 13
    w: 3g
           c: 2g
    b: 0,2g
    t: 0g
           ktn: 0g

8 komentarzy:

  1. O matko! Są straszne i okropne!
    Sorry, ale moja estetyka właśnie została zmiażdżona:D

    Jeśli już mam jeść żelki, to poproszę tradycyje...
    Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

    :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ha :D zapraszam w takim razie jutro, obiecuję, że nie będzie już tak realistycznie i przerażająco :D

      Usuń
  2. jakkolwiek byłoby to dziwne, dla mnie to smak dzieciństwa. Pani Halinka sprzedawała kiedyś takie na sztuki, ah, fajnie było :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dostałam kiedyś w dzieciństwie takie żelki w kształcie wampirzych zębów, zabawa była przednia. Hmm, dawno nie jadłam żelków...

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah a ja pierwszy raz takie widzę ;p a żelki Haribo wielbię, ale standardowe misie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. o rany! takie żelki kojarzą mi się ze sklepikiem szkolnym w podstawówce, gdzie sztuka była za 40 groszy :D
    Pozdrawiam i zapraszam http://mybettermeals.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja je kiedys bardzo lubilam! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudowny blog :)
    Ja te żelki uwielbiam mimo tego ,żę prawie nie mają smaku :P

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję Wam za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie, liczę też na różne sugestie. Z przyjemnością zajrzę do Was i na pewno zostanę na dłużej! :)