niedziela, 24 marca 2013
5. Milka & Oreo
Na czekoladę z ciasteczkami Oreo trafiłam w sklepie ze słodyczami niemieckimi, ale widziałam ją tydzień później także w Piotrze i Pawle (wersję polską, nie niemiecką jak ta moja), zapewne nie róznią się między sobą jakoś drastycznie. :)
Czekolada Milka & Oreo- Zacznę od podstaw, czyli samej czekolady- mleczna, alpejska czekolada milka, kolejny klasyk, któż jej nie zna, któż jej nie kocha. Ja jestem wielką miłośniczką Milki, więc oczywiście jestem na TAK. Nieznane zaczyna się między warstwami czekolady. Białe, mleczne nadzienie z kawałkami czarnych ciasteczek Oreo. Biel i czerń królują tego sezonu w modzie, nie może ich zatem zabraknąć i na talerzyku. ;) Niestety smak trochę zawodzi. Lekko mdły, jakby czegoś w nim brakowało. Kruche herbatniczki Oreo są czekoladowe i pyszne, ale... No własnie, ale. Wiele do życzenia pozostawia ilość ciasteczek- jak na powyzszym zdjęciu widać- mogłoby być ich znacznie więcej, gdyby tylko producent się postarał.
Milka & Oreo jest mniej więcej tym samym, co prezentowana przeze mnie kilka dni temu (TUTAJ) czekolada Ritter Sport Cookies & Cream. Z czystym sercem mogę powiedzieć, że Ritter Sport wygrał w tej bitwie. Jest intensywniejszy, dużo przyjemniejszy, ma nieporównywalnie więcej ciasteczek. Niestety tym razem jestem lekko zawiedziona Milką, ale też nie ma tragedii. W kazdym razie w przypadku wątpliwości spośród czekolad z ciasteczkami ja wybiorę Ritter Sport lub Lindt. :)
Moja ocena: Bardzo dobra
Wielkość opakowania: 100g
Liczba kostek: 15
W 100g: W jednej kostce (ok.6,5g):
kalorie: 560 kcal: 37
węglowodany: 54,5g w: 3,6g
w tym cukry: 49,5g c: 3,25g
białko: 5,6g b: 0,4g
tłuszcz: 35g t: 2,3g
w tym k.t.nasycone: 19,5g ktn: 1,3g
Etykiety:
czekolada,
milka,
mleczna czekolada,
oreo
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak sie smacznie zrobiło <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Oreo, Milka ma taką mleczną delikatną czekoladę... dobre połączenie;)
OdpowiedzUsuńKocham tę czekoladę!:D
OdpowiedzUsuńMilka to jedna z moich ulubionych czekolad, muszę sprawdzić tę wersję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji próbować, więc zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi po to prowadze tego bloga, żeby zachęcić innych do posmakowania tego, czego jeszcze nie próbowali (lub zniechęcić do posmakowania tego, czego próbować nie warto). :)
UsuńWłaśnie przed sekundą rządek skonsumowałam :D Ja nie przepadam za tymi ciastkami, ale razem z czekoladą uważam, że tworzą zgraną całość, BARDZO słodką zgraną całość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
może oreo nie kocham, ale powiem że samą ideą bloga jestem zachwycona. będę tu wpadać codziennie :)
OdpowiedzUsuńOoo tej jeszcze nie zaliczyłam :D
OdpowiedzUsuńżelków nie lubie, ale tą czekoladę chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdzie jej jeszcze nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńKocham prawie wszystko co fioletowej krowy :D
OdpowiedzUsuńkurcze, aż nabrałam ochoty na tą czekoladę, ale jeszcze nigdzie się na nią nie natknęłam:(
OdpowiedzUsuń