czwartek, 11 kwietnia 2013

16. Żelki Haribo Pfirsiche

    Haribo, Pfirsiche-żelki o smaku brzoskwiniowym.
Te żelki to kolejna pozycja spośród słodyczy, którą wiele razy chciałam kupić, patrzyłam na nią ze świecącymi oczami, wyobrażałam sobie ten wyjątkowy smak... Kupiłam! I nie żałuję-teraz już wiem, że więcej ich nie kupię i przestanę o nich marzyć.;)
    Żelki są duże i ciężkie. Kandyzowane, obtoczone w cukrze, lekko galaretkowate, między cukrem a (nazwijmy to) miąższem znajduje się taka delikatnie twardawa otoczka, jak w żelkach Fruit/ Tropical, na pewno kojarzycie (o takich: klik).  Nie są tak zbite i twarde jak większość słodyczy Haribo. Nie jestem zwolenniczką takiej konstystencji żelek, uwielbiam, gdy mogę je gryźć, a one wciąż zachowują niemalże niezmienioną formę, a zjedzenie takiego cukierka wymaga walki. ;) Soczyste i mocno brzoskwiniowe, co oczywiste wcale nie jest, bo w składzie występują koncentraty z pomarańczy, cytryny, mango, passiflory, czarnego bzu, czarnej porzeczki, aronii i winogron, a brzoskwini oczywiście ani śladu (ale czy w tych czasach to kogokolwiek dziwi)i ;). Niemniej takie oszukiwanie nie jest w porządku.
    Komu polecam: osobom, które lubią żelki a'la galaretki, miękkie, mocno owocowe, soczyste. 
    Moja ocena: zupełnie nie moja bajka!
    Waga opakowania: 100g
    Liczba żelek: 14 sztuk
 Cukier, syrop glukozowy, sybstancja żelująca (żelatyna), regulator kwasowości (kwas cytrynowy, kwas fumarowy), koncentraty owoców i roślin (pomarańcza, cytryna, mango, owoc passlflory, czarny bez, czarna porzeczka, aronia, winogrono), aromaty, fruktoza, cukier inwertowany
W 100g:                                                 W jednej sztuce (ok.7g):
  kalorie: 353                                              kcal: 25,5
  węglowodany: 82,8g                                  w: 5,9g

       w tym cukry:66,9g                                       c: 4,8g
  białko: 3,8g                                                b: 0,3g
  tłuszcz: 0,1g                                               t: 0g



_____________________

    Co za ciężki czas nastał w moim życiu. Nagromadziło się tyle spraw, tak różnych, a wszystkie bardzo ważne i równie ciężkie. Nawet na studiach wszystko zebrało się w jednym czasie. Żyję w biegu, udając, że moja doba wcale nie ma 24 godzin, a co najmniej 36. Nie lubię narzekać, sama wybrałam takie życie, takie studia, takie obowiązki. Ale czasami jest tak ciężko...

10 komentarzy:

  1. Za to to są jedne z moich ulubionych żelek Haribo :P Lubię najpierw rozpuszczać je w ustach aż zejdzie ta 'otoczka' ^^ ale z brzoskwinią faktycznie wiele wspólnego nie mają. A co do końcówki... nie martw się! Sama tak teraz mam ale to musi w końcu minąć głowa do góry i damy radę ^^!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio jakoś przerzuciłam się na galaretki, ale żelki też lubię! Najbardziej te obtoczone w nazwę to "kwasku"^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pyszne są! Wiele żelków uwielbiam, ale te są jednymi z moich faworytów <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Damy radę! Racja dla większości kwiecień jest ciężki. Pocieszam sie faktem, ze dość szybko minie, a potem maj i duzo wolnego :-)

    Uwielbialam kiedyś tego typu żelki, ale wiecej już po żadne nie sięgnę :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejne żelki Haribo! Ta firma ma nieograniczone pomysły^

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę zabawne, że w żelkach o smaku brzoskwiniowym nie ma ani śladu jakiejkolwiek brzoskwini. Ale teraz przez ciebie to mój wzrok coraz częściej zwraca się w kierunku żelków i galaretek czyli tego miejsca które zwykłe ignorowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Daj jedną! :D Albo dwie.. ;D Strasznie kusisz tym blogiem! A te żelki to w ogóle mistrzostwo świata!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś były to jedne z moich ulubionych :33

    OdpowiedzUsuń
  9. OOO tak ! Lubię ich charakterystyczny smak! :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję Wam za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie, liczę też na różne sugestie. Z przyjemnością zajrzę do Was i na pewno zostanę na dłużej! :)