sobota, 13 kwietnia 2013

17. Milka & Daim

    Po Milce z Oreo (tutaj!) przyszedł czas na kolejną odsłonę różnorodności Milki- duet z batonikiem Daim, który sam w sobie jest już ciekawostką, ponieważ jest w Polsce znany i nieznany jednocześnie. W niektórych sklepach dostępny od dawna w stałym asortymencie, powszechny jak mleko lub chleb, a w innych nie pojawił się nigdy, przez co jego znajomość zależy od tego kto blisko jakiego sklepu mieszka. ;) Ale do rzeczy.

Milka & Daim- Czekolada mleczna z mleka alpejskiego z kawałkami chrupiącego karmelu maślano-migdałowego.
    Czekolada Milka. Cudowna, pyszna, aromatyczna, intensywna, boska. O tym każdy wie. Idźmy zatem dalej. Kawałeczki batonika Daim, chrupiący karmel maślano-migdałowy. Różnej wielkości, od malutkich okruszków do całkiem sporawych kawałków wielkości rodzynki. Chrupiące, baaardzo słodkie, skarmelizowane, ale nie zabójczo twarde, jak w większości takich produktów, gdzie przy ugryzieniu słyszę przeraźliwy chrzęst i zastanawiam się, czy to pękł karmelizowany orzeszek czy mój ząb. Nie, tu zdecydowanie nie pojawia się owe nieprzyjemne wrażenie (no, może czasami). Kawałeczki są przepyszne zarówno wyjadane pojedynczo z czekoladki, jak i jedzone jednocześnie po włożeniu do ust całej kostki, by mogła w ten znany nam wszystkim obłędny sposób rozpłynąć się w ustach, zalewając nas falą rozkoszy i prowadząc prawie do bram nieba…  Prawie, bo na ziemię brutalnie sprowadzają nas te same boskie kawałeczki batonika Daim, które po rozpuszczeniu czekolady i  pogryzieniu masowo przyklejają się do zębów trzonowych i przez dłuższa chwilę nie chcą się rozpuścić, przez co nie da się swobodnie, bez lekkiego bólu zamknąć ust. Chyba, ze ktoś lubi to uczucie, wtedy polecam z całego serca, nie będziecie zawiedzeni :D
    Warto jeszcze zwrócić uwagę na formę czekolady- moja ulubiona! 24 malutkie kawałeczki, zdecydowanie wolę właśnie takie tabliczki, niż złożone z 10 dużych kostek. Przyznajcie, że 24 wyciagnięcia ręki po czekoladę są lepsze, niż 10 ;)
    Komu polecam: osobom lubiącym bardzo słodkie czekolady z chrupiacymi dodatkami, no i oczywiście fanom batonika Daim. 
    Moja ocena: świetne!
    Waga opakowania: 100g
    Liczba kostek: 24
W 100g:
    kalorie: 535
    węglowodany: 59,5g
          w tym cukry: 58,5g
    białko: 5,5g
    tłuszcze: 30g
          w tym k.t.nasycone: 17,5g


W jednej kostce (ok.4,1g):
    kcal: 22
    w: 2,5g
        c: 2,4g
    b: 0,2g
    t: 1,25g
        ktn: 0,7g



18 komentarzy:

  1. Batoniki Daim robią podobną furorę do Oreo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wersji z daimem jeszcze nie jadłam ale wyglada super ;) już widziałam ja kilka razy ale chyba wole tradycyjnego batonika niż wersje wymieszaną z czekoladą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. całkiem dobra jest, ale bardziej mi ta z Oreo smakuje:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w szafce dwie tabliczki, coś czuję, że wkrótce nadejdzie czas na ich otworzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się sobie dziwie, że jeszcze leżą nieotwarte. Jednak mam całą szafkę zapełnioną najróżniejszymi słodkościami i po prostu muszę najpierw zjeść te z krótszym terminem ważności :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mniam, mniam milki są taaaakie słodziutkie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nigdzie nie widziałam takiej czekolady, a nawet samego batonika :(
    Trzeba zacząć chodzić do innych sklepów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie same wrażenie :). Żałowałam tylko, że to się tak szybko skończyła. Dla poszukujących to widziałam tą czekoladę w Żabce i w Piotrze i Pawle, batoniki daim widziałam również w PiP i w Realu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nałożę sobie szlaban na Twojego bloga i na bloga Czoko, bo za bardzo nabieram ochoty na słodycze;p

    OdpowiedzUsuń
  10. nie jestem zwolenniczką czekolad i innych słodyczy, jak już jem czekoladę to raczej gorzką. ale chyba tą kupię do spróbowania jak ją gdzieś wypatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. luuubię ją nieprzyzwoicie mocno!

    OdpowiedzUsuń
  12. "zastanawiam się, czy to pękł karmelizowany orzeszek czy mój ząb" to mój ulubiony fragment :)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam ją! szkoda, że to była limitowana edycja, bo teraz nigdzie nie mogę jej dopaść.. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. mam słabość do czekolad milki i to bardzo. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ! Do tego stopnia, że inne mi już nie podchodzą ... A nowa waniliowa obłędna, najbardziej jednak zawsze smakują edycje limitowane. Oh czemu producenci nas tak męczą ?!
      :'(

      Usuń

Bardzo serdecznie dziękuję Wam za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie, liczę też na różne sugestie. Z przyjemnością zajrzę do Was i na pewno zostanę na dłużej! :)